czwartek, 5 kwietnia 2012

Może co w końcu o Sowich napiszę .....

Ten blog miał być o Górach Sowich .....miał być a w zasadzie nie jest ... dlaczego miał być ???
W 2010 pierwsza wiosenna wyprawa była właśnie tam .....i do dzisiaj miło ją wspominamy ....był z nami JVX - mój kuzyn który jednak nie chodzi już z nami .... wracając do Krakowa mieliśmy głębokie postanowienie że co roku na wiosnę odwiedzać będziemy Sowie .... nic z tego nie wyszło, o czym mówi pierwszy prawdziwie reporterski post na moim blogu .....
Szkoda że życie tak bezlitośnie weryfikuje nasze plany i postanowienia ......w tym roku postanawiamy skoczyć w tym miesiącu w Stołowe ... czy się uda ? Ze Stołowych w Sowie niedaleko ... 30 km .....kto wie....

Najlepszym chyba miejscem które może być bazą wypadową w Sowie jest Rzeczka która od kilku lat stopniowo staje się coraz większym ośrodkiem turystycznym , jest tam kilka wyciągów narciarskich, parę pensjonatów ( ODRADZAMY WARSZAWIANKĘ ) i bardzo miła obsługa w barze " Pod Przełęczą " ( pozdrawiamy Ewę - barmankę ).

Obowiązkowym punktem programu jest wyjście na Wielką Sowę - opis góry znajdował się w jednym z pierwszych postów, nadmienię tylko że najszybsza i najładniejsza droga prowadzi z Przełęczy Sokolej - czyli najwyższego punktu miejscowości Rzeczka, vis'a'vis stacji narciarskiej.



Podejście czerwonym szlakiem do schroniska Orzeł ( polecamy !!!! ) - bodaj najbardziej wyczerpująca część szlaku ......


W tle Góry Stołowe ....



Oto schronisko Orzeł - http://www.orzel.info.pl/index.php?id=0&&ver=wiosna - i strona - przydatna kamera internetowa - można zobaczyć jaka pogoda :)


Kilka minut dalej napotykamy obelisk - i tu cytat ...

Na stoku Wielkiej Sowy na szlaku od przełęczy Sokolej na
wieżę widokową stoi od ponad stu lat kamienny obelisk.
Dawniej na nim była umieszczona tablica z napisem.
Napis wspominał osobę pana Carla Wiesena.
Carl Wiesen między innym był inicjatorem budowy
schroniska SOWA-EULENBAUDE. Zmarł w roku 1897
kilka miesięcy przed otwarciem schroniska.
Jako współudziałowiec dużego przedsiębiorstwa w Pieszycach
podarował grunty pod schronisko Związkowi Towarzystw Górskich na Wielkiej Sowie
i popierał materialnie budowę schroniska prowadzoną przez ten Związek.
Budowa wieży widokowej na Wielkiej Sowie nastąpiła 8 lat pózniej (1905)
też z inicjatywy tego Związk
u.


 a zaraz potem jest przecudnej urody polanka i schronisko Sowa w którym oprócz wspaniałego czeskiego piwa Opat, można zjeść równie obłędne placki ziemniaczane ....





 Stare zabudowania na polanie schroniska - dawna wioska Hohe Eule ??? ( jak kłamię to niech mnie ktoś poprawi )




I budynek schroniska ....

W tle Mała Sowa 972 m n.p.m i umarły las - klęska ekologiczna z lat 80-tych



Ławeczki pod szczytem ......


No i słynna wieża widokowa na wierzchołku .....


Chłopaki ......... 


Widok z wieży .....



Na Karkonosze - i Stołowe




 Na Ślężę

Dalej można się udać w stronę przełęczy Jugowskiej - gdzie także znajduje się schronisko, oraz niewielka stacja narciarska - stamtąd pochodzi zdjęcie będące częścią kolażu winiety tego bloga, oraz tam miało miejsce moje pierwsze spotkanie z muflonem - ciekawe bydlę , na prawdę





Po drodze Niedźwiedzi Kamień - z jakże polskim patriotycznym napisem ...


i panorama umarłego lasu na szczycie Sowy ....

Przełęcz Kozie Siodło w zasadzie nie zasługuje na wzmiankę - bo nic tam niema - ot skrzyżowanie szlaków, i ławeczki , ale pół godziny dalej ... na Przełęczy Jugowskiej....można napić się piwa :)



Kolejnym ważnym punktem zwiedzania w sowich jest twierdza srebrnogórska ...potężny bastion górujący ponad malutkim miasteczkiem ( formalnie wsią Srebrna Góra ) - jak zwykle parę słów ze strony Wikipedii...

Nad Srebrną Górą i Przełęczą Srebrną wznosi się potężna Twierdza Srebrnogórska strzegąca przejście przez przełęcz do Kotliny Kłodzkiej, składająca się z sześciu fortów oraz szeregu leśnych umocnień i bastionów, jeden z najciekawszych obiektów architektury militarnej w Polsce, znacznie większa od twierdzy kłodzkiej, wybudowana przez Fryderyka II po Wojnie siedmioletniej. Jest to największa górska twierdza w Europie.
Nieopodal Srebrnej Góry znajdują się również ślady wybudowanej na początku XX w. trasy sowiogórskiej kolejki zębatej. Najciekawszy jej odcinek biegnie pomiędzy dwoma ogromnymi wiaduktami - zastosowano tam trzecią szynę wspomagającą lokomotywę na trudnych podjazdach. W latach 20. i 30. ubiegłego wieku wskutek wielkiego kryzysu kolejka została zlikwidowana.

Obecnie w Srebrnej Górze znajduje się plenerowa wystawa broni ciężkiej z okresu II wojny światowej. Z korony twierdzy rozpościera się widok na Sudety (m.in. to: Góry Sowie, Bardzkie). Przypuszczano, że Srebrna Góra to miejsce ukrycia ładunku kilkudziesięciu ciężarówek, które w marcu 1945 roku wprowadzono do twierdzy, w okolicy fortu zwanego przez Niemców Strohhaube (tj. baterii kazamatowych w fortach na wzgórzach Chochoł Wielki i Chochoł Mały.)[potrzebne źródło]. Nie wiadomo, co przywieziono do twierdzy, ale przypuszcza się, że najprawdopodobniej były to dzieła sztuki pochodzące z wielkiej składnicy w pobliskim Kamieńcu Ząbkowickim, gdzie Niemcy od 1942 roku, po zbombardowaniu przez aliantów Kolonii, zwozili skarby kultury z terenu Dolnego Śląska - przede wszystkim z Wrocławia - aby uchronić je przed skutkami nalotów

Polecamy zwiedzanie twierdzy z przewodnikiem - można dowiedzieć się wielu ciekawych faktów z historii Dolnego Śląska a także zobaczyć jak strzela się z muszkietu, a na koronie twierdzy podziwiać wspaniałą panoramę zachodniej części Gór Sowich lub zrobić sobie zdjęcie z przewodnikiem - oczywiście w stroju z epoki













wtorek, 3 kwietnia 2012

U Wrót Chałubińskiego .....


Kiedy jakoś w połowie września Jarek wpadł na pomysł zdobycia Wrót Chałubińskiego - pomyślałem sobie " wreszcie " - tyle razy ta ogromna szczerba w tatrzańskiej grani przyciągała wzrok i kusiła - tyleż samo brakło na nią czasu ...... 

Tak więc pobudka o sobotnim świcie potem półtorej godzinki na pokładzie renaulta i już ubieramy górskie buciory na parkingu na Palenicy Białczańskiej - o dziwo tłumów nie było......

Wrota Chałubińskiego, dawniej Zawracik – wąska przełęcz (2022 m n.p.m.) w głównej grani Tatr pomiędzy Kopą nad Wrotami (2075 m n.p.m.) a Szpiglasowym Wierchem. W kierunku południowo-wschodnim, za Kopą nad Wrotami umiejscowiona jest Ciemnosmreczyńska Turnia (2142 m n.p.m.) oddzielona od Kopy Przełęczą nad Wrotami. Pomiędzy Wrotami Chałubińskiego a Szpiglasowym Wierchem znajdują się Głaźna Czuba, Głaźne Wrótka, Dziurawa Czuba, Szpiglasowa Czuba i Wyżnie Szpiglasowe Wrótka. rzez Wrota Chałubińskiego prowadził szlak z Doliny Rybiego Potoku do Doliny Piarżystej – górnego piętra Doliny Ciemnosmreczyńskiej (Temnosmrečinská dolina). Ścieżka została przebudowana w latach 1889–1890 w łatwo dostępny szlak. Na wniosek Walerego Eljasza-Radzikowskiego zmieniono nazwę przełęczy, dla uczczenia zmarłego w 1889 r. Tytusa Chałubińskiego.

Na mapie to wygląda tak - pierwszy odcinek od parkingu do knajpy przy Polanie Włosienicy praktycznie biegiem - 1,5 godz - gdy usiedliśmy na kawę, z pleców parowało ......







To jest tzw historyjka obrazkowa - jak to się tam do góry lezie - a droga ta zwie się "ceprostradą "

Ceprostrada – nazwa żółtego szlaku z Morskiego Oka na Szpiglasową Przełęcz. Prowadził on niegdyś inną drogą, lecz w 1937 roku PZN stworzył nowy wariant szlaku w związku z budową kolei linowej na Kasprowy Wierch. Zbudowany został z wielkich głazów tworzących wygodny i szeroki chodnik. Dlatego też nazywa się go trochę pogardliwie ceprostradą – gdyż każdy ceper może go bez problemów przejść. Termin nawiązuje do słowa autostrada. Według pierwotnych założeń, ceprostrada miała prowadzić dalej, poprzez Szpiglasowy Wierch, Liptowskie Mury i Gładką Przełęcz, aż do Kasprowego Wierchu, jednak ze względu na protest władz czechosłowackich, ostatecznie powstał jedynie obecnie istniejący odcinek.






Zapatrzeni , zakochani - tyle że nie wiadomo czy w sobie czy w Rysach

Na wysokości Stawu Staszica od ceprostrady odchodzi właściwy czerwony szlak prowadzący na Wrota - czas podejścia to około 1 godzina ....


Celem jest ta szczelina po lewej ....
 

Zerkamy w tył .....


Taternicy na szczycie Mnicha


Widoczek na polską stronę - Dolina za Mnichem , oraz na stronę słowacką - Wyżni Staw Ciemnosmreczyński


Pomiędzy skałki wprost na Mnicha



Zabawy ze słońcem ......i z minimalizmem ..... 




























Powrót na parking zajmuje około trzech godzin - jednakże nam przedłużył się o około godzinę - no bo jak nie zatrzymać się, nie usiąść i nie nacieszyć oczu takimi oto obrazkami ......


sobota, 25 lutego 2012

Góry Stołowe - fotki wspomnienia - porady



Ten post będzie inny - nie będę opisywał w nim konkretnej wyprawy - lecz postaram się przybliżyć urok i niezwykłość Gór Stołowych - jedynych gór o budowie płytowej w naszym kraju .

Po kolei
Płyty z górnokredowych piaskowców ciosowych ułożone są poziomo – stąd nazwa gór, bo płaskie jak stół. Zachodnia część Gór Stołowych leży na terenie Republiki Czeskiej i nosi nazwę Wyżyna Broumovska. Północno-zachodni skraj pasma w okolicach Mieroszowa – Gorzeszowa – Krzeszowa – Chełmska – Okrzeszyna nosi nazwę Zaworów. W 1993, a więc dość późno na terenie Gór Stołowych utworzono Park Narodowy Gór Stołowych.
 Góry dzielą się na następujące pasma : ( w nawiasach najwyższe szczyty )
  • Właściwe Góry Stołowe (Szczeliniec Wielki 919 m n.p.m.)
  • Broumowskie Ściany (Bożanowski Szpiczak 783 m n.p.m.)
  • Adršpašskoteplické skály (Čáp 785 m n.p.m.)
  • Wzniesienie Ostaša (700 m n.p.m.)
  • Zawory (Róg 712 m n.p.m.)  
 Każdy kto po raz pierwszy udaje się w Stołowe musi odwiedzić Szczeliniec - najlepiej zrobić to poza sezonem lub w dzień powszedni - góra ta bowiem z racji łatwiej dostępności, a i atrakcyjności jest tłumnie oblegana przez turystów .

Mapa ze strony www.karlow.pl
Osiągnięcie wierzchowiny Szczelińca wymaga pokonania 665 schodów ułożonych w 1814r przez Franza Pabla, sołtysa pobliskiego Karłowa - i zajmuje wprawnemu piechurowi około 15 minut ( z M ten dystans pokonaliśmy w 25 min - wydaje się to dziecinne łatwe - ale jeszcze 100 lat temu nie było o czym świadczy list Fryderyka Chopina - który odpoczywając w Dusznikach-Zdroju tak pisał do swego kolegi  )

Chodzę ia wprawdzie po górach którémi Reinertz [Duszniki] otoczone, często zachwycony widokiem tuteyszych dolin, z niechęcią złażę, czasem na czworakach, alem jeszcze niebył tam gdzie wszyscy iadą, bo mi zakazano. Jest tu w bliskości Reinertz góra ze skałami zwana Heu=scheuer [Szczeliniec], mieysce z którego widoki zachwycające, ale dla niezdrowego powietrza na samym wierzchołku, nie wszystkim dostępna, a ia iestem iednym z tych pacientów, na nieszczęście którym tam niewolno.


To widok ze strony Karłowa - czyli z tej gdzie znajduje się całe zaplecze turystyczne , parkingi itd ( polecamy białą knajpę Carlsberga )


Tu zaś widok od strony wsi Pasterka - jednej z najurokliwszych wioseczek jakie było mi dane oglądać ...



Obrazek z góry ( 919 m n.p.m. ) w tle Skalniak ( Błędne skały ) na stoliwie Szczelińca od lewej Emilka, Koński Łeb , maszt telefonii kom. i fragmenty Tronu Pradziada ( najwyższy punkt góry ) z którego niniejsza fotografia jest wykonana

 Wielbłąd ......i Yogi ( psst ... 1 raz w górach )


Jeszce jeden shoot z Tronu Pradziada - rok wcześniej - przy dobrej widoczności; Karkonosze , ze Śnieżką na czele widać jak na dłoni 


W tle Skalniak - na pierwszym planie liny po których wspina się winda podająca żarcie do schroniska - wbrew obiegowej opinii tatrzańskie schronisko w dolinie 5 stawów nie jest jedynym do którego nie da się dojechać autem .... nawet Volkswagenem ...


 Od lewej - za krzakiem zabudowania Pasterki , potem Bożanowski Szpiczak, i Koruna - jedne z atrakcyjniejszych czeskich szczytów stołowych ....


Małpolud .....


Tu też.....


Welcome to Hell......


Another shoot from hell....


Kwoka - wygląda jakby siedziała na stolcu....




Czyściec - przez który udajemy się do nieba .....









Poniżej jeden z  Mylnych zaułków ......









Poniżej głowa olbrzyma / indianin 

Pierwsze potwierdzone ślady bytności na szczycie ludzi datują się na rok 1576. Anonimowi mnisi wyryli wtedy na skale zwanej Fotelem Pradziada napis IHSV 1576. Podczas wojny trzydziestoletniej 16181648 skały Szczelińca prawdopodobnie służyły jako schronienie prześladowanym protestantom. W XIX w. szczyt stał się już ogólnie znaną atrakcją turystyczną. Odwiedziło go wiele znanych osobistości, m.in. Johann Wolfgang von Goethe.



Trasa labiryntu Szczelińca kończy się dwoma mocnymi punktami - są to południowe tarasy widokowe - położone na wysokości około 905m
Widok obejmuje Góry Sowie, Orlickie, Stołowe, czasem widać także szczyty masywu Śnieżnika










Skały przy zejściu ..... ale jak one się nazywają ????? - może ktoś podpowie .....











Wycieczkę kończymy w Karłowie

skąd drogą stu zakrętów możemy udać się do miejsca które nazywa się Stroczy Zakręt - jest tam niewielki parking , oraz dochodzą trzy szlaki prowadzące wokół Skalnych Grzybów -lub w przeciwną stronę do skrzyżowania z drogą Aleksandra - która doprowadzi nas do Błędnych Skał



 Błędne Skały to zespół bloków skalnych na wysokości 853 m n.p.m., tworzący malowniczy labirynt (skalne miasto) który obejmuje północno-zachodnią część Stoliwa Skalniak. Znajduje się między Kudową-Zdrój a Karłowem, w pobliżu granicy z Czechami


Kuchnia Liczyrzepy ( Kurza Stopka )


Okręt


Siodło


Długi pasaż


Skalne Grzyby  

Trasa turystyczna wiodąca przez Błędne jest raczej krótka - fotografując i podziwiając pokonamy ją spokojnie w 40 minut - wracając warto zboczyć na punkt widokowy skąd roztacza się wspaniały widok na Szczeliniec 

Jest jednakże w błędzie ten kto sądzi że Góry Stołowe to tylko Polska - znaczna część tego pasma znajduje się bowiem w Czechach, a mimo iż najwyższe masywy są po naszej stronie - to te najbardziej niezwykłe znajdują się u naszych piwnych sąsiadów......

W zasadzie po "piwnej" stronie znajdują się trzy masywy Gór Stołowych  - najbardziej okazały, i najczęściej odwiedzany przez turystów to Adrspachsko-Teplickie Skały ( w których czeluściach przeprowadzone są dwie megapopularne trasy turystyczne ) , Broumowskie Steny ( z słynnymi szczytami Koruna 769 m n.p.m.  i Bożanovski Szpiczak 773 m n.p.m) oraz stołowa góra Ostasz ( 700 m n.p.m. )

Fotorelacja z Bożanovskiego Szpiczaka i Koruny

Wycieczkę najlepiej rozpocząć spod schroniska Pasterka, znajdującego się na końcu wsi o tej samej nazwie, a u stóp obu ze Szczelińców - miejsce w którym oprócz wypicia wspaniałego Opata można smacznie zjeść i miło spędzić czas ( pod warunkiem że niema tam akurat Maurycego ) - pierwsza fotka z okolic schroniska


Yogi fotografuje Coś ....


Taki monumencik postawiony przez turystów ( w tle oba Szczelińce )

Od schroniska prowadzi droga w stronę granicy z Czechami - po około 2 km względnie prostej i równej drogi dochodzimy do dawnego przejścia granicznego ( tnx Mr Schengen ) i miejsca skrzyżowania szlaków zwanego Panuw Kriż





Jarek chyba nieco głodny ;)




Charakterystyczne dla XIX w zdobienia nagrobków ...






Idziemy dalej za znakami czerwonymi i po kolejnych 2 km spotykamy kolejny krzyż ( Machow Kriż ) i skrzyżowanie szlaków - żółty prowadzi w górę na szczyt Bożanowickiego Szpiczaka , a zielony przez Zeleny Hajek na Korunę ....



Wierzchołek Szpiczaka to istne kamienne zoo - bo poza wspominaną już rok temu kaczką, jest tu także żółw, wiewiórka, jaszczur, kot, pies i inne - kilka fotek poniżej - bez podpisu - poznacie sami





Fota nr 1 co to jest - odpowiedzi na maila












tu jest podpowiedź














Bożanowski Szpiczak 773 m n.p.m.  jest najwyższym wzniesieniem Broumowskich Ścian, położony jest na obszarze Czech w granicach czeskiego parku narodowego Narodni Přírodní Rezervace Broumovské Stěny, około 6 km na północny zachód od Radkowa, w południowo-wschodniej części Broumowskich Ścian, które są czeską częścią Gór Stołowych.

Rozwidlenie szlaków znajduje się troszke powyżej Machovskiego Kriża i za zielonymi kieruje nas na Korunę..... 


 gdzie znajdują się dwa punkty widokowe - ten na północ - na Góry Sowie i miasto Broumov słynne z ... tego 



Naprawdę pycha z polskich piw tylko Ciechan może tu coś zawalczyć - no i może jeszcze Tatra Mocne ;P







No i drugi punkt - skierowany prosto na jestestwo Heuscheuergebirge


 Wnikliwy obserwator dojrzy zalew w Radkowie - oraz kopalnię piaskowców .......



Tzw nikonamania ... chłopaki walczą .... ja też .....








 Dalej na północny wschód szlak prowadzi grzbietem Broumovskich Ścian do Welkiej Kupy - podeszliśmy tylko kilometr, ale brak nagrody w postaci Welkecho Zachoda ( wielkiego kibelka ) kazał nam zawrócić - co nie przeszkodziło w zrobieniu paru intymnych fotek ...






Wagina ? 

 W zasadzie jakby wagina w trzech... kamiennych odsłonach 



No i teraz gwoli przewodnickiego obowiązku .... powrót tą samą trasą do Pasterki ....

 Po drodze do Kudowej czy Dusznik, gdzie najlepiej się zatrzymać ( polecamy kwaterę na ul. Sprzymierzonych 9A - p. Joasiu - nieustannie dziękujemy )  warto wejść na Fort Karola  ( 5 min od Drogi Stu Zakrętów ) by podziwiać zachód słońca ze Sczczelińcem w roli głównej 






Fotorelacja ze zdobycia najwyższego szczytu Adszpachsko-Teplickich Skał - Cap'a 


Całą tą grupę A&T Skał ( co za amerykański skrót !!!! ) znaliśmy od dawna - tajemnicą był tylko Cap i Lokomotiva - w końcu w tę majówkę udało się .......


Wędrówkę zaczyna się w Teplicach nad Metui na parkingu na przeciwko poczty - idziemy skośną drogą od zakrętu w górę a potem przed kościołem w górę zgodnie ze znakami  niebieskimi - ścieżka pnie się po górę obok niewielkiej stacji narciarskiej i zmizerowanego lasku - uwaga na łamiące się świerki ( nas ta atrakcja spotkała 4 krotnie ) potem drga zaczyna piąć się ultrastromo i po około 1 godz dochodzimy do Lokomotivy 




 Okazuje się że Lokomotiva znajduje się centralnie ponad wejściem do Teplickich Skał i pewnie widać ją z parkingu przy białym hotelu / knajpie 

Od Lokomotivy prowadzi ścieżka za znakami niebieskimi w górę na kulminację zwaną Kravi Hora  - po drodze przechodzimy gzymsem niesamowitego skalnego wąwozu o nazwie mi nieznanej - foto poniżej...
a bajzel tam ;) - trza by było żeby ktoś się za to wziął - Tesko , McDonalda postawić - może jaka mała Ikea ...





































Potem droga pnie się w górę przez brzozowo sosnowy zagajnik na Krowią górę a stamtąd z górki na pazurki szlakiem trzystu trzydziestu schodów....

  


...na dole czy tez jakoś po drodze znajdują się skały Atos , Portos , Aramis, jednakże czy to z racji wieku czy też ilości spożytej w życiu gorzały ; nie zauważyliśmy ich 


w końcu po około 2 godzinach dochodzimy do miejsca które przypomina skład serów 






jeszcze pięć minut i szlakowskaz informuje nas o wierzchołku .....





kilka kamiennych schodków i mamy taki oto obrazek 







Na górze wiało jak licho - efekt przechodzącego frontu atmosferycznego






Čáp 786m  jest najwyższym szczytem Adrszpasko-Cieplickich Skał i całego mikroregionu Polická vrchovina. Leży w południowej części Adrszpasko-Cieplickich Skał, w pobliżu miejscowości Skály.
Zbudowany jest z piaskowców ciosowych górnych (koniak - najmłodsza warstwa Gór Stołowych). Częściowo porośnięty lasem świerkowym regla dolnego.
Ku południowi Čáp opada pionowymi ścianami, dzięki czemu stanowi popularne miejsce widokowe – panorama obejmuje Karkonosze, Góry Krucze, Jestřebí hory, Góry Stołowe, Góry Bystrzyckie i Góry Orlickie.

Najbardziej rozczarowywuje zejście z Čáp'a w stronę wioski Skaly - 15 minut i już ? - a ponad 2 godz wspinania ........po drodze kamienna bramka


  

Miejscowość Skały okazała się rewelacją - nie dość że są tam niesamowite widokowe formy skalne i ruiny zamku - to jeszcze można się tam napić wspaniałego piwa Opat ....


Od lewej
Cap, Supi Skaly, Kravi Hora



" Pohled s Jiráskovy Skály " na Ostas, Szczeliniec ..




Czarne jeziorko + link do hotelu i knajpy u stóp tego miejsca http://www.bischofstein.cz/cs/

Do Teplic nad Metui - jest jeszcze około 5 km - w sumie całą wycieczka to około 18 km, ale nie lekceważcie tego, tak jak niskich wysokości tych gór - potrafią dać w kość ....